Zdrada postrzegana jest jako coś złego zarówno po ludzku, jak i przez Boga. Jeśli chwilę się nad nią zastanowimy, to z całą pewnością stanowi ona jedną z najbardziej bolesnych prób, na jakie może zostać wystawione małżeństwo. Jak jednak wiemy, błądzić jest rzeczą ludzką. Czasem uciekamy w ten sposób od problemów dnia codziennego i sami nie radzimy sobie z tym, co zrobiliśmy. W tym wszystkim najważniejsza jest pokuta, żałowanie za grzechy, poprawa i zadośćuczynienie.
Pamiętajmy również, że zdrada może mieć różny charakter. Nie zawsze jest aktem fizycznym. Zdradzać małżonka możemy na wielu płaszczyznach i powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, czym jest nasze postępowanie, aby wziąć na siebie odpowiedzialność za swoje czyny.
Zawierając sakrament małżeństwa małżonkowie przysięgają sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńskim oraz pozostanie w związku aż do śmierci. W związku z tym dopuszczając się zdrady, łamiemy przysięgę złożoną przed Bogiem i całym kościołem.
To my sami mamy obowiązek przestrzegania złożonej przysięgi i to my jesteśmy z niej rozliczani. Ze strony kościoła katolickiego pojawia się wymaganie trwania przy sobie nawzajem, zachęta do przebaczenie i walki o małżeństwo, o siebie nawzajem.
Grzech ciężki – a może grzech śmiertelny – co to oznacza?
Określenie tego, jaki grzech jest ciężki nie zawsze jest jednoznaczne. Wiele zależy od popełnionego czynu. Jednak wspierając się Katechizmem Kościoła Katolickiego, możemy dowiedzieć się, że grzech ciężki to taki, który dotyczy poważnej materii, został popełniony z pełna świadomością, bez przymusu czy nacisku i jest wymierzony przeciwko miłości Boga i bliźniego.
Co Kościół mówi na temat zdrady?
Na podstawie powyższych przesłanek możemy zaliczyć zdradę, jako rodzaj grzechu ciężkiego. Mimo wszystko jednak z punktu widzenia kościoła zdrada nie jest czasem, w którym powinniśmy myśleć o rozpadzie małżeństwa, a raczej skupić się na ratowaniu związku. Wówczas najczęściej niezbędna jest pomoc i wsparcie. Warto skorzystać chociażby z pomocy instytucji kościelnych, które w wielu krajach na całym świecie organizują różne spotkania dla małżeństw w kryzysie.
Jest to czas, w którym wzorem Pana Jezusa i jego nauki powinniśmy wykazać się umiejętnością przebaczania. Nie będzie to proste, jednak modlitwa i zawierzenie Maryi i Jezusowi z pewnością nam w tym pomoże, będziemy w końcu walczyć o świętą instytucję małżeństwa zawartego przed obliczem Boga.
Mimo wszystko nauka kościoła uznaje zdradę za wielki grzech. W jej obliczu nie tylko małżeństwo, ale i nasza wiara zostają wystawione na próbę. U podstaw nauki kościoła leży miłosierdzie i wybaczenia. Sakrament małżeństwa został stworzony przez samego Boga i wymaga on od nas w nie nierozerwalności i trwałości.
Z pewnością jednak poza wybaczeniem małżeńskim potrzebujemy się ze swojego błędu wyspowiadać. porozmawiać ze spowiednikiem i znaleźć najlepszą drogę do Boga w swojej sytuacji. Możliwe, że zdrada jest grzechem ciężkim, który, w formie dotkliwej próby ma nas przybliżyć do Boga i utwierdzić w wierze.
Spowiedź po zdradzie – czy kapłan w konfesjonale udzieli rozgrzeszenia i czy postanowienie poprawy i żal za grzechy wystarczy?
Wielu osobom ciężko będzie spowiadać się po zdradzie. Pojawia się wówczas wstyd, zażenowanie, musimy przyznać się do błędu. A dodatkowo jeśli udajemy się do spowiednika w naszej parafii, to pojawia się obawa, że to ksiądz przekaże informację o zdradzie naszemu małżonkowi. Powinniśmy jednak pamiętać, że kapłana obowiązuje tajemnica spowiedzi . W konfesjonale robimy rachunek sumienia, wyznajemy swój grzech, pojawia się postanowienie poprawy. Sakrament pokuty i pojednania daje nam szansę na pogodzenie się z Bogiem, a także z małżonkiem. Ksiądz może nam udzielić rozgrzeszenia jeśli szczerze żałujemy za grzechy. Będziemy mogli później przystąpić do komunii św.