Życie ludzkie zostało nam darowane przez dobrego Boga Ojca. Otrzymaliśmy od niego również rozum i wolną wolę, którymi mamy się kierować w czasie podejmowania decyzji i umiejętnie odróżniać dobro od zła. Tak nauczał Jezus Chrystus. Jednak posiadanie rozumu ma pewne konsekwencje na drodze do zbawienia. Musimy być w pełni odpowiedzialny za swoje czyny i decyzje, aby dostąpić łaski i miłosierdzia Bożego.
Ogromne znaczenie mają tu sakramenty, wyznanie grzechów, czy nasze nawrócenie w dowolnym momencie życia. Sumienie wiernych wymaga wyjawienia wszystkich swoich grzechów ciężkich, jak i tych lekkich, aby kapłan w imieniu Najwyższego mógł nam przebaczyć. Jest to podstawą drogi do zbawienia człowieka. Jak w tym wszystkim postrzegana jest manifestacja? Czy jest ona uznawana za grzech?
Manifestacja – kiedy jest grzechem w oczach Kościoła?
Każdy człowiek, jako istota myśląca powinien odróżniać dobro od zła. Drogowskazem na tej drodze powinny być dla nasz przykazania, które zostały darowane Mojżeszowi. One mają nam pomóc w podejmowaniu słusznych decyzji.
To, czy manifestacja jest grzechem będzie zależne od tego, w jakiej sprawie występujemy. Jeśli odbywa się ona w obronie wartości niezgodnych z Katolicyzmem, to będzie uznana za grzech. Jednak jej postrzeganie zależne jest również od naszych intencji – chodzi o to, że jeśli nasze działania wynikają ze słusznych i moralnie uzasadnionych pobudek, to nie będziemy grzeszyć.
Jeśli jednak manifestujemy w obronie wartości chrześcijańskich, w obronie praw, wolności i godności drugiego człowieka, to manifestacja będzie traktowana zupełnie przeciwnie, bo jako dobry uczynek. Grzeszymy jeśli manifestujemy z własnych, egoistycznych pobudek, które często wiążą się z prymitywnymi i pustymi korzyściami. Jako katolicy powinniśmy wobec Boga manifestować w imieniu drugiego człowieka lub całych grup społecznych. Takie działanie nie może być sprzeczne z interesem ogółu. Jeśli kieruje nami tylko własny interes to przejawiamy pychę i chciwość.
Czy można wierzyć w Boga i brać udział w manifestacjach?
Jak najbardziej tak. Jednak dotyczy to manifestacji, które fizycznie i duchowo odnoszą się do dobra ogółu, drugiego człowieka, całej ludności, kraju, czy grupy społecznej. Nasze manifestacje powinny się opierać na wartościach chrześcijańskich, które wyznajemy i głosimy. W takiej sytuacji z pewnością, odpowiednio umotywowana demonstracja nie będzie grzechem.
Jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół
Taki właśnie jest nasz Kościół. Wszelkie demonstracje organizowane w imię Boże mogą nas dodatkowo jednoczyć we wspólnej wierze, modlitwie i celu. Jeśli więc gromadzimy się z dobrych pobudek to czcimy, to co w naszym życiu duchowym najważniejsze.