Doskonale wiemy, że Syn Boży ma na imię Jezus. Ewangelia nazywa go również Pomazańcem Bożym. Jak jednak mamy rozumieć drugi człon tego, jak jest on nazywany, czyli „Chrystus”? Czy w starożytności posługiwano się nazwiskami podobnie, jak dziś i to właśnie jedno z nich? Czemu zatem tylko Jezus z Nazaretu miał taki „przydomek”, a nie określano nim również jego ziemskich rodziców?
Co oznacza słowo „Chrystus”? Czy to nazwisko Jezusa? Co mówią księgi Starego i nowego testamentu?
Absolutnie nie jest to nazwisko Jezusa. Chrystus pochodzi od greckiego słowa „christos”, które oznacza „namaszczony” lub „pomazaniec”. Język hebrajski posiada jego odpowiednik, czyli „meszijah”. W Starym Testamencie określenie takie związane jest z osobami, które zostały namaszczone, czyli wybrane prze Boga, do szczególnych zadań. Najczęściej byli to kapłani i królowie, których namaszczano olejem w sposób symboliczny do pełnienia swej posługi. Ponadto dowiadujemy się, że Bóg przygotowywał lud Izraela oraz za jego pośrednictwem wszystkich ludzi na przyjście szczególnego Pomazańca, wysłannika niebios, swojego syna. Nazywano go Mesjaszem. W związku z tym „Chrystus” nie jest nazwiskiem, a tytułem Jezusa.
W Nowym Testamencie z kolei, niejako w sposób nieoficjalny człon ten staje się jakby drugim imieniem Jezusa. Jest to jednak zaszczytny tytuł, który ma wskazywać na jego jakże ważną rolę.
Dlaczego Mesjasz nazywa się Chrystusem?
Jezus jest Mesjaszem zapowiadanym przez proroków w Starym Testamencie, na którego czekała ludzkość. W związku z tym określanie go mianem „Chrystus” jest jak najbardziej prawidłowe, bo znaczy tyle co mesjasz, czy pomazaniec Boży. 2000 lat temu za życia Jezusa nie stosowano nazwisk. Zbawiciel posiadał imię własne, czyli Jezus, które zostało nadane już w czasie objawienia Najświętszej Marii Pannie. Chrystus znaczy więc, że mamy do czynienia z ważną osobą, która w imię Boga przyszła na świat, aby zbawić ludzkość.